Na dobry początek...

Jak to się stało, że tu jestem?

 Kilka życiowych zdarzeń sprawiło, że natknęłam się na magiczne słowo TIK.
Zaczęłam szperać i szukać, aby rozjaśnić sobie te (wtedy jeszcze) tajemnicze trzy litery i trafiłam na kolejne nieznane mi wtedy słowo etwinning...

Jakiś czas później ku mojej wielkiej radości, zostałam zaproszona na rozmowę o pracę do przedszkola, które jak okazało, czynnie bierze udział w projektach etwinning.
Obiecałam sobie: "jeśli dostanę tę pracę, zapiszę się na kurs internetowy"...

... i voilà oto jestem tu i teraz- pisząc parę słów na moim pierwszym blogu.
O czym może być ten blog? Myślałam, myślałam... właściwie cały czas się zastanawiam.
Może właśnie o początku czegoś nowego?
Jak to jest, gdy jeszcze mało się wie?
Czego szukać, gdzie się inspirować?
Kogo interesującego i pomocnego można spotkać na swojej drodze?
Jakie trudności i niespodzianki spotkam przy realizacji projektów?
Czy w ogóle warto podejmować się takich działań?
Tak...myślę, że za parę miesięcy na takie i inne pytania znajdę odpowiedź
...i może w trakcie tej drogi warto będzie gdzieś to konsultować z osobami, które albo tak jak ja zaczynają lub są doświadczone w e-projektach.





Komentarze

Prześlij komentarz